20-02-2020, 20:49 PM
Cześć,
dziękuję za przyjęcie na forum i pozdrawiam Wszystkich, którzy z jakiś powodów trafili TU jak ja.
Jestem "nadwydajny mentalnie", na szczęście dla mnie (?), ale już niekoniecznie dla otoczenia, w stopniu umiarkowanym (chyba, albo to moje pobożne życzenie). Co lubię/czym się interesuję, to trudno określić, bo świat jest zbyt złożony i ciekawy, więc zazwyczaj pochłaniają mnie różne rzeczy, w które się wkręcam pod wpływem impulsu (zmysłów)... Muzyka? Tak, każda, która do mnie przemawia, pewnie dlatego byłem wiele lat DJ-em. Kreacja? Tak, projektowanie od urządzeń do biżuterii na której się zawodowo zatrzymałem. Taniec? jak najbardziej, bo pozwala wyrzucić nadmiar różnych skumulowanych emocji. Podróże? Niby tak, ale bardzo, bardzo rzadko, bo zawsze się okazywało, że mam do przelecenia X tysięcy km, a co za tym idzie KOSZTA
Kultura? Tak, szczególnie Azji i Ameryki Łacińskiej. Ciekawe kino, potrawy... czyli wszystko co działa na zmysły. No i w końcu lubię zwyczajnie pogadać, ale jako NM raczej jestem kiepskim rozmówcą, zważywszy na fakt przywiązywania zbyt dużej uwagi do detali/szczegółów, z bonusem od mózgu, który bombarduje na okrągło mnie różnymi myślami, co w efekcie prowadzi do chaosu w wypowiedziach lub rozciągania tematu na tyle, by wywołać efekt ZIEWANIA u słuchacza. Więc zazwyczaj się szybko knebluje w towarzystwie osób, na których mi w jakimś stopniu zależy.
Tak, to JA.
dziękuję za przyjęcie na forum i pozdrawiam Wszystkich, którzy z jakiś powodów trafili TU jak ja.
Jestem "nadwydajny mentalnie", na szczęście dla mnie (?), ale już niekoniecznie dla otoczenia, w stopniu umiarkowanym (chyba, albo to moje pobożne życzenie). Co lubię/czym się interesuję, to trudno określić, bo świat jest zbyt złożony i ciekawy, więc zazwyczaj pochłaniają mnie różne rzeczy, w które się wkręcam pod wpływem impulsu (zmysłów)... Muzyka? Tak, każda, która do mnie przemawia, pewnie dlatego byłem wiele lat DJ-em. Kreacja? Tak, projektowanie od urządzeń do biżuterii na której się zawodowo zatrzymałem. Taniec? jak najbardziej, bo pozwala wyrzucić nadmiar różnych skumulowanych emocji. Podróże? Niby tak, ale bardzo, bardzo rzadko, bo zawsze się okazywało, że mam do przelecenia X tysięcy km, a co za tym idzie KOSZTA
Kultura? Tak, szczególnie Azji i Ameryki Łacińskiej. Ciekawe kino, potrawy... czyli wszystko co działa na zmysły. No i w końcu lubię zwyczajnie pogadać, ale jako NM raczej jestem kiepskim rozmówcą, zważywszy na fakt przywiązywania zbyt dużej uwagi do detali/szczegółów, z bonusem od mózgu, który bombarduje na okrągło mnie różnymi myślami, co w efekcie prowadzi do chaosu w wypowiedziach lub rozciągania tematu na tyle, by wywołać efekt ZIEWANIA u słuchacza. Więc zazwyczaj się szybko knebluje w towarzystwie osób, na których mi w jakimś stopniu zależy. Tak, to JA.
