Liczba postów: 621
Liczba wątków: 13
Dołączył: Mar 2015
Reputacja:
1,103
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Dolnośląskie
Stan cywilny: Zajęty
Zastanawiałem się, czy nie umieścić tego wątku w dziale Sprawy intymne, lecz nie chodzi mi tu tylko i wyłącznie o kontakt fizyczny stricte związany z seksem. Mam też na myśli takie przyjacielskie gesty, jak uścisk dłoni, tulenie, albo całus na przywitanie. Jak reagujecie na takie gesty? Czy macie problem z okazaniem bliskości drugiej osobie? Od czego to zależy?
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 10
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
36
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolny
20-12-2016, 16:00 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-12-2016, 16:01 PM przez Luis.)
Ja nadal ma problem jedynie z całusem na przywitanie. Jest to dla mnie dość nietypowe a to z tego względu, że w młodości nie byłem przyzwyczajony do tego typu gestu. Prawda, jest bardzo miły ale mi ciężko przychodzi go wykonać. Nie wiem/boję się po prostu czy wykonanie tego gestu będzie nietaktowne, dlatego jeśli się tylko da unikam pocałunku.
Liczba postów: 560
Liczba wątków: 41
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
840
Płeć: Kobieta
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolna
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): przyjacielskie gesty, jak uścisk dłoni, tulenie, albo całus na przywitanie. Jak reagujecie na takie gesty?
Uścisk dłoni spokojnie, tulenie tylko i wyłącznie osób mi bliskich (rodzina), reszta "out ode mnie!", przy całusach na powitanie czy pożegnanie czuję skrępowanie.
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): Czy macie problem z okazaniem bliskości drugiej osobie?
Z rodziną nie, a poza... Nie miałam okazji się przekonać, bo taki dzisiejszy świat, dziś ktoś Ciebie zna, jutro zapomina o Twoim istnieniu, a jak pamięta to tylko dlatego, że coś chce, więc na poziomie "znajomości" i "pseudoznajomości" nie ma po co się ściskać.
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): Od czego to zależy?
Widziałeś film animowany pt. "Krudowie"? Może trochę jestem jak oni, do bliskich swobodnie, do innych dzicz się odzywa ;P . A tak na poważnie wydaje mi się, że to zależy czy te gesty są codzienne aby człowiek mógł swobodnie je wykonywać, trochę to jest jak się czegoś uczymy, na początku jesteśmy niepewni, a w miarę praktyki nabywamy pewności siebie.
Liczba postów: 960
Liczba wątków: 13
Dołączył: Jul 2015
Reputacja:
733
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Zajęty
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): Czy macie problem z okazaniem bliskości drugiej osobie? Od czego to zależy? No w moim przypadku zależy to przede wszystkim od tego, komu mam tą bliskość okazać. Jeśli jestem z kimś mocno związany emocjonalnie, to nie mam problemu, żeby taką bliskość okazać. Chociaż nie zawsze jest mi łatwo okazać emocje swojej mamie, gdyż nasze relacje były i są dosyć skomplikowane. Także niekoniecznie najłatwiej jest okazać bliskość najbliższej rodzinie.
Liczba postów: 1,174
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2016
Reputacja:
2,869
Płeć: Kobieta
Województwo: Zachodniopomorskie
Stan cywilny: Wolna
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): Zastanawiałem się, czy nie umieścić tego wątku w dziale Sprawy intymne, lecz nie chodzi mi tu tylko i wyłącznie o kontakt fizyczny stricte związany z seksem. Mam też na myśli takie przyjacielskie gesty, jak uścisk dłoni, tulenie, albo całus na przywitanie. Jak reagujecie na takie gesty? Czy macie problem z okazaniem bliskości drugiej osobie? Od czego to zależy?
Nie mam zadnego problemu z kontaktem fizycznym,co nie znaczy,ze kleje sie do kazdego  Z natury raczej jestem ciepla i przyjacielska wiec takie gesty nie sa mi obce,ale zarezerwowane tylko dla blizszych mi osob. Uwazam,ze sa bardzo mile, zaciesniaja wiezi, pokazuja,ze jednak nie jestes tylko kims tam z tlumu.
Dzis np. sciskalismy sie w pracy na pozegnanie z osobami,ktore zobaczymy dopiero po przerwie noworocznej.Niby nie jestesmy bardzo blisko ze soba,ale mimo wszystko pokazuje to,ze jakos tam o siebie dbamy.
Liczba postów: 1,216
Liczba wątków: 29
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
1,757
Płeć: Kobieta
Województwo: Dolnośląskie
Stan cywilny: wolna jak ptak
Mam w sumie podobnie jak Rarity i Trebron. Czasami wolę przytulić swoją koleżankę z roku, niż kogoś z rodziny... No różnie to bywa. Ale nie, zazwyczaj nie mam z tym problemu, jeżeli ta osoba jest mi wystarczająco bliska
Liczba postów: 29
Liczba wątków: 2
Dołączył: Dec 2016
Reputacja:
30
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Śląskie
Stan cywilny: kawaler
21-12-2016, 10:14 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-12-2016, 10:15 AM przez Lew.)
Ja tam uwielbiam się tulić  Oczywiście nie do każdego (choć lepiej zabrzmi - nie do każdej  ).
Owszem, jeszcze jako nieopierzony kociak trząsłem porciętami przed jakimkolwiek fizycznym kontaktem. Ale już w tym wieku nie mam z tym żadnego problemu. A że gorący chłopak jestem to i czasem robię za kaloryfer dla zziębniętych niewiast 
Ale oczywiście nie dla wszystkich - nie jestem "pierwsza lepsza"
Niby mam tak samo jak Rarity, ale bardzo rzadko się z kimś tulę, a jak już do tego dochodzi to się potem niezmiernie cieszę (syndrom - someone hug me pls). Większość ludzi pisze tutaj że bardziej komfortowo jest im się tulić z osobą bliską, ja natomiast dziwnie się czuję robiąc to z członkami rodziny... tak jakby oni nie potrafili się przytulać, a ja się czuję dziwnie skrępowana : | o wiele łatwiej mi jest się przytulić do nowo poznanej osoby albo przyjaciela. Generalnie nie lubię pokazywać uczuć rodzinie, mam z tym trochę przykre doświadczenia z przeszłości i może stąd taka niechęć.
Btw uwielbiam dotykanie ramienia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Liczba postów: 1,103
Liczba wątków: 22
Dołączył: Apr 2016
Reputacja:
2,451
Płeć: Inna
Województwo: Kujawsko-pomorskie
Miejscowość: Miasto
Stan cywilny: Nie szukam.
06-09-2017, 22:24 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2017, 10:45 AM przez Kapitam128.)
(20-12-2016, 15:25 PM)Snufkin napisał(a): Zastanawiałem się, czy nie umieścić tego wątku w dziale Sprawy intymne, lecz nie chodzi mi tu tylko i wyłącznie o kontakt fizyczny stricte związany z seksem. Mam też na myśli takie przyjacielskie gesty, jak uścisk dłoni, tulenie, albo całus na przywitanie. Jak reagujecie na takie gesty? Czy macie problem z okazaniem bliskości drugiej osobie? Od czego to zależy?
W moim dzieciństwie zabrakło czułości, mój Przyjaciel nazwał to "zimnym domem"/"bezemocjonalnym chowem". Mama mnie nie przytulała a ojciec uważał, że wychowanie córek to rzecz kobiet ( w imię tej myśli- synem powinien zajmować się ojciec).
Uczę się, uścisku na powitanie. Sama nie wiem jak się w takich sytuacjach zachować. Czekam aż ktoś podejmie pierwszy krok.
Liczba postów: 1,048
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2014
Reputacja:
1,410
Płeć: Inna
Województwo: Dolnośląskie
Uścisk dłoni spoko, w pracy witam się z każdym piąteczką czy uściskiem dłoni. Ale przytulanie to nie, nie i jeszcze raz nie.... tylko jedna osoba może mnie przytulać i nic z tym nie robie... Już samo zbliżenia się za bardzo do mnie powoduje u mnie odruchowy krok w tył...
|