24-06-2013, 22:54 PM
Byłam na pewnym spotkaniu osób w różnym wieku.
Zastanowiło mnie zachowanie najmłodszej z nas, około 22-3 letniej.
Otóż cały czas próbowała pokazać się jako niemal wszechwiedząca ( np. twierdziła, że potrafi coś zdiagnozować na pierwszy rzut oka).
Próbowała pokazać się jako mądrzejsza i lepsza ode mnie (niby taki wyścig szczurów... a to, co zamierzamy robić, w moim przekonaniu wiąże się ze współpracą).
Zagadywała i na siłę szukała wspólnych znajomych z panem, który był naszym jakby przewodnikiem po temacie.
Odnosiłam wrażenie, że próbuje się przebić za wszelką cenę.
Gdy zapytałam o dokumenty, jakie mam złożyć ( nie jej się pytałam, tylko osób bardziej kompetentnych) , powiedziała, ze liczy się kasa ( co jest bzdurą w tym temacie).
Co myślicie o takim zachowaniu i co mogło nią kierować?
Zastanawiam się nad tym głęboko.
Zastanowiło mnie zachowanie najmłodszej z nas, około 22-3 letniej.
Otóż cały czas próbowała pokazać się jako niemal wszechwiedząca ( np. twierdziła, że potrafi coś zdiagnozować na pierwszy rzut oka).
Próbowała pokazać się jako mądrzejsza i lepsza ode mnie (niby taki wyścig szczurów... a to, co zamierzamy robić, w moim przekonaniu wiąże się ze współpracą).
Zagadywała i na siłę szukała wspólnych znajomych z panem, który był naszym jakby przewodnikiem po temacie.
Odnosiłam wrażenie, że próbuje się przebić za wszelką cenę.
Gdy zapytałam o dokumenty, jakie mam złożyć ( nie jej się pytałam, tylko osób bardziej kompetentnych) , powiedziała, ze liczy się kasa ( co jest bzdurą w tym temacie).
Co myślicie o takim zachowaniu i co mogło nią kierować?
Zastanawiam się nad tym głęboko.