Liczba postów: 560
Liczba wątków: 41
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
840
Płeć: Kobieta
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolna
Zdarzają się sytuacje w których widać, że ktoś kimś gardzi, a druga osoba usilnie stara się o akceptację, ale czy takie postępowanie ma sens? Jaki może być powód tych starań? Zraniona duma czy brak umiejętności akceptowania, że nie każdy może za kimś przepadać, czy może chodzi o coś innego?
[Nie mam na myśli podlizywanie się ze strony pracownika np. do kierownika].
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 10
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
36
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolny
Powodem mogą być korzyści płynące z takiej znajomości.
Liczba postów: 120
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
120
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Małopolskie
Stan cywilny: Zajęty
Albo bardzo niska samoocena.
Liczba postów: 120
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jan 2016
Reputacja:
120
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Małopolskie
Stan cywilny: Zajęty
Każdy powinien mieć swój honor i zdrowy rozsądek.
Liczba postów: 1,048
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2014
Reputacja:
1,410
Płeć: Inna
Województwo: Dolnośląskie
Każdy z nas ma chęć akceptacji przez środowisko czy przez druga osobę. To normalne. Nawet jeśli druga strona nie ma najmniejszej chęci na interakcje. Z jakiegoś powodu chcemy się jemu/jej przypodobać, może nam czymś imponować, może ma coś w sobie co nas przyciąga, co chcielibyśmy też mieć (nie mówię o rzeczach materialnych, choć to też może być powodem).
A to ze nie widzą potrzeby by przestać? Coś jak zauroczenie, pewne rzeczy mogą przysłonić nam stan rzeczywisty i często widzimy to co chcemy widzieć a nie to jak to wygląda naprawdę