Liczba postów: 55
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2017
Reputacja:
40
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Mam 35 lat a mam wrażenie, że nie odciąłem jeszcze pępowiny. Cały czas myślę, że nic nie umiem i obwiniam innych o to, że nie wiem, czego chcę, oczekuję czegoś od nich a jak widzę, że tego nie mogą spełnić, to ich skreślam. W ten sposób pozbyłem się wszystkich znajomych, nie mam ich w ogóle, nie utrzymuję kontaktu z rodzicami. Jak odciąć pępowinę? Jak myśleć jak dorosły człowiek? Jak stać się samodzielnym człowiekiem? Skąd wiedzieć, jakie są moje potrzeby? Skąd wiedzieć, czego w życiu chcę? Jak być samodzielnym? Help!
Liczba postów: 6,727
Liczba wątków: 212
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
4,613
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Tam skąd pochodzę zmarli zdychają :P
Stan cywilny: "W tym kraju nie ma kobiet dla ludzi z moimi potrzebami" :P
(01-05-2018, 19:10 PM)Jedrek33 napisał(a): Mam 35 lat a mam wrażenie, że nie odciąłem jeszcze pępowiny. (01-05-2018, 19:10 PM)Jedrek33 napisał(a): nie utrzymuję kontaktu z rodzicami. (01-05-2018, 19:10 PM)Jedrek33 napisał(a): Jak odciąć pępowinę?
A kto jest po drugiej stronie pępowiny?
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2017
Reputacja:
40
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
No fizycznie od rodziców jestem odcięty, ale psychicznie jeszcze nie. Tak mi się wydaje.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2018
Reputacja:
146
Płeć: Kobieta
Województwo: Mazowieckie
Stan cywilny: panna
(01-05-2018, 19:10 PM)Jedrek33 napisał(a): Mam 35 lat a mam wrażenie, że nie odciąłem jeszcze pępowiny. Cały czas myślę, że nic nie umiem i obwiniam innych o to, że nie wiem, czego chcę, oczekuję czegoś od nich a jak widzę, że tego nie mogą spełnić, to ich skreślam. W ten sposób pozbyłem się wszystkich znajomych, nie mam ich w ogóle, nie utrzymuję kontaktu z rodzicami. Jak odciąć pępowinę? Jak myśleć jak dorosły człowiek? Jak stać się samodzielnym człowiekiem? Skąd wiedzieć, jakie są moje potrzeby? Skąd wiedzieć, czego w życiu chcę? Jak być samodzielnym? Help! 
Ekspertką raczej nie jestem i sama mam wiele trudności na tym polu, ale..
Pierwsze co mi się nasuwa, to myśl, że stając się "dorosłym" człowiekiem, powiedzmy poprzez pracę, własne mieszkanie czy poważny związek, nikt nam nie wciska magicznego przełącznika. Moja Babcia na przykład ma w środku jakieś dwadzieścia parę lat 
Owszem, jakiś poziom dojrzałości i odpowiedzialności jest oczekiwany, adekwatny do obowiązków, które nam narzuca samo życie.
Jeśli chodzi o obwinianie innych o własne niepowodzenia czy braki, to tutaj tak jak w przypadku cudzych "złotych" rad odnośnie mojego życia, mam zawsze z tyłu głowy to, że moje życie jest moje i nikt go za mnie nie przeżyje tak jak i nikt za mnie nie umrze.
Kolejną rzeczą jest porównywanie swoich dotychczasowych osiągnięć i doświadczeń z cudzymi. Jest to kompletnie bez sensu, chociaż często lubimy się tym katować. Każdy jest przecież inny. Myślę, że tutaj ważne jest nauczyć się cieszyć z rzeczy małych i pielęgnować właśnie to dziecko wewnątrz nas.
Myślę, że jeśli chodzi o Twoje życiowe pragnienia, to one muszą już gdzieś tam pod skórą siedzieć. Musisz tylko przysiąść i wsłuchać się w siebie. Może też warto zrobić sobie taką listę rzeczy, które dają Ci radość. Zastanów się też na przykład jak się widzisz za 5 czy 10 lat.
Tu raczej nie ma drogi na skróty, musisz posiedzieć sam ze sobą i zrobić taki rachunek sumienia.
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2017
Reputacja:
40
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Dzisiaj zrobiłem krok do przodu i wymyśliłem, że będę ćwiczył rozwiązywanie algorytmów przy użyciu języka Ruby  Dzisiaj udało mi się rozwiązać 2 zadania i będę kontynuował w wolnym czasie. W każdym razie zauważyłem, że o wiele lepiej mi idzie, jak poświęcę po prostu temu swój czas a na to tylko ja mam wpływ. Ćwiczę też przyglądaniu się swoim potrzebom i podążaniu za nimi. Póki co te algorytmy będę na najbliższy tydzień a potem zobaczymy, może wymyślę coś innego dla siebie
Liczba postów: 12
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2018
Reputacja:
20
Płeć: Kobieta
Województwo: Małopolskie
Stan cywilny: Wolna
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 10
Dołączył: Jan 2017
Reputacja:
40
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
(03-05-2018, 08:56 AM)Veronic napisał(a): Pozbyłeś się znajomych?
No, bo ze wstydu, że nic nie umiem robić, że nie jestem taki jak oni zacząłem ich unikać z obawy przed odrzuceniem. Koniec końców to ja byłem tym, których odrzucił ich pierwszy.
Liczba postów: 39
Liczba wątków: 2
Dołączył: Apr 2018
Reputacja:
146
Płeć: Kobieta
Województwo: Mazowieckie
Stan cywilny: panna
(03-05-2018, 11:22 AM)Jedrek33 napisał(a): (03-05-2018, 08:56 AM)Veronic napisał(a): Pozbyłeś się znajomych?
No, bo ze wstydu, że nic nie umiem robić, że nie jestem taki jak oni zacząłem ich unikać z obawy przed odrzuceniem. Koniec końców to ja byłem tym, których odrzucił ich pierwszy.
Szkoda, że i ja znam to z autopsji 
Plus moi znajomi co do jednego szybciej ogarnęli się życiowo i bolało mnie swego czasu przebywanie z nimi, bo też nie mogłam uwolnić się od porównań.
Liczba postów: 6,727
Liczba wątków: 212
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
4,613
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Tam skąd pochodzę zmarli zdychają :P
Stan cywilny: "W tym kraju nie ma kobiet dla ludzi z moimi potrzebami" :P
E tam... Każdy jest inny. Oni mają inne problemy, często gorsze a jedynie z pozoru to wygląda tak kolorowo, że niby ogarnoęci i jeszcze nie wiem jacy. Tak ogarnoęci, że często największe głupstwa popełniają. W ogóle dla mnie to słowo jest znakiem braku tolerancji obecnych czasów "zmień się bo nie pasujesz do większości..." a może kurna nie chcę do niej pasować? Może uznaję inne wartości, co innego cenię. Czy to sparwia, że z automatu nie mam żadnych praw społecznych? To ja pierdzielę takie społeczeństwo zakłamane co z daleka krzyczy o tolerancji a samo jej nie uznaje....
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 1
Dołączył: Mar 2018
Reputacja:
93
Płeć: Kobieta
Województwo: Pomorskie
Znajomi przychodzą i odchodzą. Nie pielęgnujemy znajomości, to wymierają. Nie czujesz się dobrze w czyimś towarzystwie, to nie pielęgnujesz tej znajomości, bo i po co? Dorosłość jest wtedy, gdy sobie uświadomimy, że to my jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie. My decydujemy. Ja decyduję. Ja nie chcę się z kimś spotykać, więc tego nie robię. Mam ochotę na leżenie na trawie, więc leżę. Samodecydowanie o sobie jest fajne.
|