Liczba postów: 1,216
Liczba wątków: 29
Dołączył: Dec 2014
Reputacja:
1,757
Płeć: Kobieta
Województwo: Dolnośląskie
Stan cywilny: wolna jak ptak
Czy zrobiliście kiedykolwiek w okresie świątecznym coś spontanicznego, zabawnego lub po prostu komuś pomogliście?
Ja na przykład rok temu założyłam czapę Mikołaja, włożyłam do świątecznej torby cuksy i częstowałam nimi przypadkowych przechodniów życząc im wesołych świąt ^-^
Jeden facet był cukrzykiem i podziękował za cukierka, ale i tak się uśmiechnął ^-^
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 10
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
36
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolny
W tym roku wcale nie czuję Świąt...szkoda, że śniegu jeszcze nie ma.
Liczba postów: 1,048
Liczba wątków: 10
Dołączył: Nov 2014
Reputacja:
1,410
Płeć: Inna
Województwo: Dolnośląskie
U mnie zero ducha świąt.... zniknął kilka lat temu i już nie wrócił. Z mojej perspektywy to dzień jak każdy inny w roku. Święta pewnie spędzę na ławce przed domem z fajeczką albo dziesięcioma.
Można powiedzieć że magia świat opuściła mnie gdy dorosłem, wiec dzisiaj to kolejne męczące i irytujące spotkanie z rodziną która wałkuje te same tematy od lat...
Liczba postów: 500
Liczba wątków: 19
Dołączył: Jul 2016
Reputacja:
1,020
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Podlaskie
Stan cywilny: Wolny
18-12-2016, 08:43 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-12-2016, 09:53 AM przez Visionary.)
Ja ich totalnie nie czuje. Jak każdy dzień w roku. Przyjadę, posłucham narzekań ile to moja mama musiała się napracować nad świętami(tak naprawdę większość dań pewnie zrobi moja babcia) a mój ojciec nic nie zrobił(on powie, że moja mama nic nie zrobiła). Może też dojść do sytuacji, że tata powie kilka słów za dużo, mama się popłacze,ojciec będzie nawijał jak opętany. Mojej siostrze też się oberwie, że wystarczająco nie pomogła, mimo iż czasami odwala większość roboty gdy przyjedzie do domu. Niestety moja mama nie rozumie,że do domu można czasami przyjechać by odpocząć. Tematem przewodnim będzie obgadywanie innych członków mojej rodziny i jakie to życie jest nieszczęśliwe, siostra będzie mówiła jakiej to nie ma gównianej pracy i co Ci pacjenci nie odwalili ostatnio. Całe szczęście przyjeżdżam tylko na trzy dni, więc przyjeżdżam tylko po to by odpękać te święta, choć nie mam na to najmniejszej ochoty i wkurza mnie fakt, że muszę w ogóle na takie święta przyjeżdżać.