04-04-2015, 14:50 PM
Cześć,
Postanowiłem założyć ten wątek, ponieważ są tacy ludzie, którzy spędzają święta inaczej, w inny sposób. Powodu ku temu są różne, wynikają one z naszych indywidualnych potrzeb i pragnień a także wprowadzenia w życie pewnej zmiany.
Świąt nie obchodzę, bo to dla mnie zakłamanie i nieprawda, do kościoła mam bardzo "nie po drodze", nie wierzę w boga ani żadne inne chrześcijańskie paradygmaty. Byłem właśnie w sklepie i robiłem zakupy takie, jakie zrobiłbym każdego normalnego dnia, bez sugestii, że w te dni "trzeba" zjeść to i to. Nie znoszę tych wszystkich ceremonii spotykania się z rodziną z okazji świąt, bo dlaczego jakieś święta miałyby być powodem do spotkania się? Dlaczego nie można robić tego i żyć w symbiozie bez świąt? Nie lubię pozerstwa ludzi, którzy przez cały rok zachowują się jak ostatnie g@$$# a stają się grzeczni i mili tylko wtedy, gdy przychodzą święta, składają życzenia i kupują prezenty a dzień po świętach biją, wyzywają, kradną, popełniają przestępstwa. Dosyć tego! Postanawiam wyrwać się z tego i w tym nie uczestniczyć. Poza tym, jutro mam urodziny, kupiłem więc ciasto, piwko i będę świętował
Zdrowie nieśmiałych!
A jak Wy spędzacie te święta? Czy jest ktoś, kto spędza te święta inaczej? Zachęcam do dzielenia się doświadczeniami.
Postanowiłem założyć ten wątek, ponieważ są tacy ludzie, którzy spędzają święta inaczej, w inny sposób. Powodu ku temu są różne, wynikają one z naszych indywidualnych potrzeb i pragnień a także wprowadzenia w życie pewnej zmiany.
Świąt nie obchodzę, bo to dla mnie zakłamanie i nieprawda, do kościoła mam bardzo "nie po drodze", nie wierzę w boga ani żadne inne chrześcijańskie paradygmaty. Byłem właśnie w sklepie i robiłem zakupy takie, jakie zrobiłbym każdego normalnego dnia, bez sugestii, że w te dni "trzeba" zjeść to i to. Nie znoszę tych wszystkich ceremonii spotykania się z rodziną z okazji świąt, bo dlaczego jakieś święta miałyby być powodem do spotkania się? Dlaczego nie można robić tego i żyć w symbiozie bez świąt? Nie lubię pozerstwa ludzi, którzy przez cały rok zachowują się jak ostatnie g@$$# a stają się grzeczni i mili tylko wtedy, gdy przychodzą święta, składają życzenia i kupują prezenty a dzień po świętach biją, wyzywają, kradną, popełniają przestępstwa. Dosyć tego! Postanawiam wyrwać się z tego i w tym nie uczestniczyć. Poza tym, jutro mam urodziny, kupiłem więc ciasto, piwko i będę świętował


A jak Wy spędzacie te święta? Czy jest ktoś, kto spędza te święta inaczej? Zachęcam do dzielenia się doświadczeniami.