Problemów z językiem akurat nie mam, ale myślę, że coś może mógłbym tutaj doradzić
Przez cały jeden rok, który spędziłem na studiach, jednym z moich ulubionych zajęć była właśnie Kultura Języka, z której co prawda zapamiętywałem to, co sam sobie wybierałem, ale myślę, że ostatecznie całkiem na dobre mi to wyszło

Najważniejsze to jest być świadomym języka, którym się posługujemy, ponieważ nie służy on tylko do czytania, pisania i mowy, ale również myślimy językiem. Im sprawniejsza jest zdolność w posługiwaniu się nim, tym sprawniej przychodzi myślenie. Wpierw więc należy mocno utożsamić się z własnym językiem, co nie powinno być niczym trudnym. Wystarczy sobie jedynie od czasu do czasu przypomnieć, że jest to właśnie język polski i jest to piękny język, który przetrwał prawie 200 lat okupacji i wielu ludzi oddało życie, żeby ten język mógł przetrwać.
Kolejną rzeczą jest wyrobienie sobie estetyki językowej, czyli to znaczy jak chcesz, żeby twój język wyglądał. Zastanów się, jakich słów i sformułowań najczęściej używasz i czy są to takie elementy języka, których chcesz używać. Dla przykładu kiedyś dość dużo zdarzało mi się przekilnać, iż zachwycałem się nad tym, jak wspaniałe są polskie przekleństwa. Na szczęście już mi przeszło i postanowiłem przerzucić się na nieco bardziej elegancki język. Wulgarne sformułowania zastąpiłem "kurzą stopą", "motylą nogą" i moim ulubionym "tegowaniem". Co prawda trochę ciężko mi przez to czasem się dogadać z ludźmi, o ile uda mi się wejść z jakimiś w konwersację, ale to ich, nie mój problem, że mnie nie rozumieją. Mój język, moja sprawa!
No, ale najważniejsze to jednak po prostu jest lubić ten język i nie traktować go jako problem, a coś przyjaznego, przyjemnego i zabawnego, w końcu jest to coś, co zawsze będzie istnieć, jak długo ludzie będą posiadali rozum. Kiedy zaczniemy myśleć kategoriami liczb i symboli staniemy się czymś podlejszym niż zwierzęta, więc również warto jest docenić możliwość używania tak niezwykle skomplikowanego i trudnego języka, jakim jest polski