Siemanko!

Co to właściwie jest to podrywanie?

Nieśmiały facet może umieć podrywać?
Czy bez tego ma szanse starac sie o dziewczyne?
Sorry że takie pytanie ale troche mnie to zastanawia tak ;D

(06-09-2015, 10:11 AM)Giant5r napisał(a): Siemanko!

Co to właściwie jest to podrywanie?

Nieśmiały facet może umieć podrywać?
Czy bez tego ma szanse starac sie o dziewczyne?
Sorry że takie pytanie ale troche mnie to zastanawia tak ;D

Dominiku ...ładne imię ;D...a więc każdy ma równe szanse nawet nieśmiały...podrywana kobieta lubi jak facet jej słodzi np. że jest piękna ale trzeba kobite "wyczuć" może są takie które tego nie lubią...podejść zagadać na początek np oklepany temat pogody ...zależy jaki kto ma poziom nieśmiałości to tak a nie inaczej będzie wyglądał podryw...bardzo nieśmiały facet to może tylko podejść powiedzieć cześć i w długą jeśli dziewczynie się spodoba to może w następnym spotkaniu sama zagada i jakoś to się rozwinie tyle filmów jest na ten temat że można niektóre rzeczy podpatrzeć

A ja pozwole sobie się nie zgodzić. Nieśmiały facet ma mniejsze szanse na uwagę kobiety (chyba ze taka sama zacznie działać, co w 99%, nawet jeśli jest zainteresowana, się nie zdarza). Trzeba mieć gadane, umieć sie zaprezentować tak aby zainteresować sobą drugą osobę. Przez swoje hamulce nieśmiały tego nie potrafi zrobić, lub nie w takim stopniu. To że nieśmiały ma takie same szanse poderwać dziewczyne to bajka, w którą chetnie bym uwierzył, ale nie w tym życiu

Mniejszość, duża mniejszość. Poza tym dusza towarzystwa, wątpie aby dobrze sie czuła z osobą wręcz przeciwną, która źle się czuje na imprezach, w towarzystwie wielu osob itd. Na krótką mete, jasne moze tak być, ale na coś dłuzej taka rożnica charakterów bedzie nie do przeskoczenia.

Des.. ma rację

No rację ma choć ja rozumiem Adriana i długo myślałem podobnie w zasadzie. Powiedziałbym, że problem jest ale powody są nie do końca jasne i dość indywidualne. Czasami to jest tak jak pisze Adrian, czasami inaczej np. dziewczyna uderza do nieśmiałego a ten tego nie zauważa lub z innych przyczyn ignoruje. A czasami dziewczyna się wstydzi zrobić pierwsze kroki. Czasami te najśmielsze są nieśmiałe w sytuacjach uczuciowych

Wiesz, Des... Ja też znam to co pisze z doświadczenia, własnego jak i moich znajomych. czasem jestem zrezygnowany, to fakt, czasem brak tego pozytywnego myślenia bo i podstaw do niego brak. Ale opieram sie na tym co widze, a przez 24 lata nie spotkałem się z zadną kobietą o której piszesz. Z relacji znajomych też odnoszę podobne wrażenie.

Pewnie się tak czasem zdarza że ktoś nieśmiały nie mylić z introwertyzmem czy spokojnym usposobieniem kogoś poderwie i to się tyczy obu płci, ale skłaniam się ku poglądowi Adriana że nieśmiały chłopak nie zajdzie sobie dziewczyny, ba nawet jak jakaś go wąchaczy to ten nie będzie wstanie na to zareagować
By poznawać ludzi, nawiązywać choćby koleżeńskie stosunki bycie wstydliwym i wycofanym nie jest już taką przeszkodą jak nieśmiałość ale jej trzeba się pozbyć, szczególnie jak się jest rodzaju męskiego.
Pamiętajmy że jest lekka nieśmiałość odczuwana tylko na początku która jest tylko drobną przeszkodą ale jednak mającą swój urok jak i duża nieśmiałość będąca z nami cały czas i zawsze oznaczająca problem do pokonania.
Ja też mam doświadczenie a ostatnio poznałem sporo osób w tym i dziewczyn co za tym myślę że jestem obiektywny.

No teraz kiedy już się wyleczyłem z nieśmiałości to nie jest dla mnie problemem tylko najpierw trzeba utylizować nieśmiałość I absolutnie nigdy nie należy się podawać, zawsze do ostatka trza się starać.

Wciąż mam swoje zastarzałe problemy ale już potrafię rozmawiać z ludźmi i polecam bo to naprawdę świetna sprawa. Więc warto.