Elo elo mordelo
Oglądałem niedawno filmik na yt gdzie serwis "Dobre Programy" znany przede wszystkim ze strony gdzie zamieszczają jak nazwa wskazuje dobre programy za free ale nie tylko bo też wersje testowe komercyjnych itd. (z resztą co ja tłumaczę, każdy kto ściągał taki programik z neta to choć raz na nich się natknął lub na inny konkurencyjny serwis bo trochę ich jest [ja korzystam głównie z "Instalki.pl" ale opisów szukam właśnie w "Dobre Programy", bo mają lepsze w mej opinii, ale z kolei lepszy download jest na Instalkach bo łatwiej ominąć manager pobierania i antyviry tak go nie bloczą]) składał komputer do gier za 300 zł. Postawili sobie wyzwanie by zamknąć koszty w 300 zł bez licytowania uzyskując dosyć silną maszynkę, która dźwignie najnowsze tytuły. To może wydawać się absurdalne zwłaszcza dla takiego dinostarca jak ja ale im się udało
Złożyli komputer przy, którym mój laptop może się schować, a koszta ledwie przekroczyły wspomniane 3 stóweczki. To, aż ponad 10 razy niższy koszt niż to co dałem przed laty za laptopa
Oczywiście gdyby mi na tym zależało mógłbym poskręcać sobie identyczny komputer, takich filmików jednak DP wrzucili kilka, na większości jednak skupili się by zamknąć koszta nieco wyżej bowiem w 5 stówkach no i zdaje się, że na każdym z tych filmików dokładnie omówili wszystko to co zamontowali i co polecają a co nie koniecznie i jakie są mniej więcej widełki cenowe (oczywiście bez licytacji). Zdaje się bowiem nie oglądałem wszystkich tych filmów. Jednak w moim przypadku nie miało by to sensu zwłaszcza, że poskręcali stacjonarkę, a u mnie z jakiegoś powodu stacjonarki zdychają (za małe napięcie czy coś).
Wracając jednak do tematu na wspomnianym filmie facet włożył do kompa procesor Intel Core 2 Duo Quad Q6600 (nie wiem czy dobrze przepisałem nazwę bo z pamięci to piszę i nie chce mi się teraz googlać itd.), który jest niejako bliźniakiem mojego - Intel Core 2 Duo T6600. Tak trudno je ze sobą porównywać bowiem ten mój to z deka iniejsze gówienko, ale to co szczególnie zwróciło moją uwagę to to, że facet powiedział, że Quad szczególnie lubi być podkręcany i aby poprawić osiągi poleca nieco podkręcić procesor w BIOSie. Szybko zagłębiłem się w temat Overcloackingu, który do tej pory był mi obcy i postanowiłem spróbować wycisnąć nieco więcej ze swojego starego lapka
Tak konkretnie to miałem nadzieję na przynajmniej lekkie upłynnienie pracy (na windowsie lagują mi nawet przeglądarki internetowe i to praktycznie każdej maści, nie ma się z resztą co dziwić, sprzęt wiekowy, za nieco ponad 2 latka skończy dekadę). Zaglądam więc do BIOSu a tam kurcze pustki
Żadnych tak naprawdę opcji. Tak, w ten sposób naocznie dotarła do mnie informacja, że mój brak wiedzy oraz odpowiedniego sprzętu do podkręcania (bo nie każdy sprzęt się da lub powinno) = bieda
Tak, teoria mówi, że jeśli nie ma nawet takiej opcji w BIOSie to nie ma szans by coś podkręcić. Większość neta również twierdzi, że T6600 zwyczajnie nie da rady podkręcić w żaden sposób. Tyle teorii, są jednak tacy co próbują i jak nie da się tak to ryzykują jakieś manewry bezpośrednio na płycie głównej za pomocą lutownicy... Brrr... Są i tacy co kombinują za pośrednictwem jakiś programów do podkręcania, które przynajmniej w teorii robią dokładnie tą samą robotę co BIOS i są równie niebezpieczne w rękach osób co najmniej nieostrożnych. Pytanie jednak czy jest w ogóle sens podkręcać taki procek skoro dużo to w zasadzie nie zmieni a istnieje spore ryzyko spalenia? Większość w necie twierdzi, że to totalnie bez sensu.
Mimo to sam zacząłem się troszkę bawić w poszukiwanie programów, które mogły by nieco podciągnąć mi kompa. Póki co zainstalowałem MSI Afterburner, który służy do podkręcania kart graficznych, a jego interface jest wręcz banalny. Za dużej skali mi nie pokazał a jeszcze mniej jej wykorzystałem. Nie wiem czy to co pokazuje bowiem to maksymalne osiągi czy też "maksymalne bezpieczne", ale podkręciłem jedynie lekko w obawie przed uszkodzeniem sprzętu. Póki co bez zmian. Karta pracuje na domyślnych prędkościach, przyśpieszać zdaje się dopiero jak coś włączę i tylko do czasu aż wyłączę. Teoretycznie super, ale zobaczymy jak w praktyce bowiem tym czymś póki co jest przeglądarka vivaldi
Temperatura jak dotąd waha się między 55 a 57, zmiany, które wprowadziłem na razie nie przegrzewają karty.
Tym oto sposobem rozpoczynam coś czego jeszcze nie było u nas czyli pogadanka na temat podkręcania. Nie da się tutaj zaprzeczyć, że najlepiej bym zrobił jakbym wymienił sobie kości RAMu np. na DDR3 i włożył nowy procek, ale nie chce mi się póki co robić zakupów, ostatnio i tak wydałem sporo na elektronikę, a po za tym o ile z RAMem poradził bym sobie o tyle by włożyć procka to trzeba jeszcze odpowiednią ilość pasty termoizolacyjnej nałożyć co w gruncie rzeczy przydało by się bo ostatni raz brat przeczyszczał mi procesor jakieś 5 lat temu gdzie już po 3 latach korzystania z laptopa to tam skorupa tylko była ^^ To teraz minęło 2 razy tyle więc kolejna taka operacja szczególnie w połączeniu z wymianą serduszka jakim jest procek i kości tchnęła by w mojego kochanego rupiecia nowe żyćko
No ale na razie chciałem pobawić się tym co mam



Wracając jednak do tematu na wspomnianym filmie facet włożył do kompa procesor Intel Core 2 Duo Quad Q6600 (nie wiem czy dobrze przepisałem nazwę bo z pamięci to piszę i nie chce mi się teraz googlać itd.), który jest niejako bliźniakiem mojego - Intel Core 2 Duo T6600. Tak trudno je ze sobą porównywać bowiem ten mój to z deka iniejsze gówienko, ale to co szczególnie zwróciło moją uwagę to to, że facet powiedział, że Quad szczególnie lubi być podkręcany i aby poprawić osiągi poleca nieco podkręcić procesor w BIOSie. Szybko zagłębiłem się w temat Overcloackingu, który do tej pory był mi obcy i postanowiłem spróbować wycisnąć nieco więcej ze swojego starego lapka



Mimo to sam zacząłem się troszkę bawić w poszukiwanie programów, które mogły by nieco podciągnąć mi kompa. Póki co zainstalowałem MSI Afterburner, który służy do podkręcania kart graficznych, a jego interface jest wręcz banalny. Za dużej skali mi nie pokazał a jeszcze mniej jej wykorzystałem. Nie wiem czy to co pokazuje bowiem to maksymalne osiągi czy też "maksymalne bezpieczne", ale podkręciłem jedynie lekko w obawie przed uszkodzeniem sprzętu. Póki co bez zmian. Karta pracuje na domyślnych prędkościach, przyśpieszać zdaje się dopiero jak coś włączę i tylko do czasu aż wyłączę. Teoretycznie super, ale zobaczymy jak w praktyce bowiem tym czymś póki co jest przeglądarka vivaldi

Tym oto sposobem rozpoczynam coś czego jeszcze nie było u nas czyli pogadanka na temat podkręcania. Nie da się tutaj zaprzeczyć, że najlepiej bym zrobił jakbym wymienił sobie kości RAMu np. na DDR3 i włożył nowy procek, ale nie chce mi się póki co robić zakupów, ostatnio i tak wydałem sporo na elektronikę, a po za tym o ile z RAMem poradził bym sobie o tyle by włożyć procka to trzeba jeszcze odpowiednią ilość pasty termoizolacyjnej nałożyć co w gruncie rzeczy przydało by się bo ostatni raz brat przeczyszczał mi procesor jakieś 5 lat temu gdzie już po 3 latach korzystania z laptopa to tam skorupa tylko była ^^ To teraz minęło 2 razy tyle więc kolejna taka operacja szczególnie w połączeniu z wymianą serduszka jakim jest procek i kości tchnęła by w mojego kochanego rupiecia nowe żyćko

