01-08-2018, 11:06 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-08-2018, 11:08 AM przez PierwiastekZdwa.)
Cześć 
Jestem dwudziestoletnim gościem, który w tym roku skończył szkołę i właśnie wybiera się na studia. Mieszkam na Podkarpaciu ale Małopolska nie jest mi obca. Często przebywam w samotności ale wydaje mi się, że nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem w 100% introwertykiem. Nie lubię imprez i zazwyczaj ich unikam, a jeżeli jakimś trafem na nich jestem to w głowie ciągle jest chęć ucieczki. W ogóle nie piję alkoholu ani nie palę papierosów. Nie lubię być w centrum uwagi. W okresie letnim najczęściej spędzam wieczory samotnie jeżdżąc na rowerze, sporadycznie z kimś. Czasami gram w piłkę lub spotykam się z kolegami. Lubię wydarzenia kulturalne takie jak spektakle, koncerty z udziałem orkiestry itd. i zawsze chętnie w biorę w nich udział. Nie lubię natomiast "dni ziemniaka" gdzie wszędzie jest tłum, teren patrolują Sebastiany a chcąc brać udział w koncercie jesteś skazany na stanie 5 cm od pleców gościa przed tobą, w żebrach masz łokieć kogoś stojącego z prawej, koleś z tyłu pije piwko z jednorazowego kubka narzekając, że za te pieniądze miałby czteropak w Żabce a Andżela z lewej pali siódmego papierosa dmuchając akurat w twoją stronę i manewrując nim niebezpiecznie blisko twojej koszulki. Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że delikatnie zszedłem z głównego tematu... 
Dlaczego tutaj napisałem? Chciałbym poznać dziewczynę z którą moglibyśmy mieć swój własny mały świat. Z którą dzielilibyśmy każdą chwilę, spedzali każdy dzień... Jeżeli po przeczytaniu tego długiego, nudnego i pozbawionego ładu posta poczułaś, że chcialabyś z jakiegoś powodu porozmawiać (chociażby po to aby przekonać mnie do "dnia ziemniaka") zapraszam do kontaktu
Moje GG: 56648793, mail: tlenik9@tlen.pl (jak go zakładałem byłem młody, głupi...)
Pozdrawiam
Jestem dwudziestoletnim gościem, który w tym roku skończył szkołę i właśnie wybiera się na studia. Mieszkam na Podkarpaciu ale Małopolska nie jest mi obca. Często przebywam w samotności ale wydaje mi się, że nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem w 100% introwertykiem. Nie lubię imprez i zazwyczaj ich unikam, a jeżeli jakimś trafem na nich jestem to w głowie ciągle jest chęć ucieczki. W ogóle nie piję alkoholu ani nie palę papierosów. Nie lubię być w centrum uwagi. W okresie letnim najczęściej spędzam wieczory samotnie jeżdżąc na rowerze, sporadycznie z kimś. Czasami gram w piłkę lub spotykam się z kolegami. Lubię wydarzenia kulturalne takie jak spektakle, koncerty z udziałem orkiestry itd. i zawsze chętnie w biorę w nich udział. Nie lubię natomiast "dni ziemniaka" gdzie wszędzie jest tłum, teren patrolują Sebastiany a chcąc brać udział w koncercie jesteś skazany na stanie 5 cm od pleców gościa przed tobą, w żebrach masz łokieć kogoś stojącego z prawej, koleś z tyłu pije piwko z jednorazowego kubka narzekając, że za te pieniądze miałby czteropak w Żabce a Andżela z lewej pali siódmego papierosa dmuchając akurat w twoją stronę i manewrując nim niebezpiecznie blisko twojej koszulki. Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że delikatnie zszedłem z głównego tematu... Dlaczego tutaj napisałem? Chciałbym poznać dziewczynę z którą moglibyśmy mieć swój własny mały świat. Z którą dzielilibyśmy każdą chwilę, spedzali każdy dzień... Jeżeli po przeczytaniu tego długiego, nudnego i pozbawionego ładu posta poczułaś, że chcialabyś z jakiegoś powodu porozmawiać (chociażby po to aby przekonać mnie do "dnia ziemniaka") zapraszam do kontaktu Moje GG: 56648793, mail: tlenik9@tlen.pl (jak go zakładałem byłem młody, głupi...)
Pozdrawiam