Tworze temat z samotnosci, bo nie mam na co dzien sie do kogo odezwac (poza oczywiscie kontaktem uczelnianym i zwyklo-szarym czyli np to pani ekspedientki w sklepie), porozmawiac o wszystkim(100% wszystkim) i niczym (bo wiekszosc tematow ktore lubie poruszac sa na pozor "niezyciowe"), problemem jest to ze jestem dosc specyficzna osoba, troche nie pasujaca do otaczajacej rzeczywistosci (wewnetrznie- kiedy sie mnie blizej pozna, gdyz jestem krolem kamuflazu :p), ot zagubiony 19-letni chlopak rozczarowany zyciem. Problem sie pojawia, gdyz w kontakcie ogolnie jestem bardzo otwarta osoba, gorzej gdy druga osoba jest kobieta i chcialbym zeby z rozmowy- znajomosci wyniknelo cos wiecej. Wtedy zaczynaja sie schody. Ale konkretem- jesli jestes kobieta i lubisz rozmawiac naprawde o wszystkim to sie odezwij na pw chetnie poznam (niekoniecznie licze na rozwoj matrymonialny, chetnie "dorobilbym" sie kolezanki dzieki ktorej latwiej byloby mi zrozumiec swiat kobiet i nie jako spojrzec na pewne rzeczy kobiecym okiem) w koncu kazda relacja z drugim czlowiekiem wzbogaca.
PS. Wybaczcie forme ew. bledy pisze pod wplywem impulsu choc powiniem juz isc spac

Kobiecym okiem? Buuuuuuuuuuuuu.... Sam bym chciał wiedzieć co kobiety myślą i jakimi kategoriami, to jest jakiś chory labirynt Hmmm... Bez urazy

(29-04-2016, 00:40 AM)Cichy napisał(a): Kobiecym okiem? Buuuuuuuuuuuuu.... Sam bym chciał wiedzieć co kobiety myślą i jakimi kategoriami, to jest jakiś chory labirynt Hmmm... Bez urazy

A ja wolę kobiety. Nie, nie chodzi o to, że jestem heteroseksualny (chociaż to też ) Generalnie zazwyczaj kobiety są dla mnie ciekawszymi rozmówczyniami niż faceci. No ale to kwestia wychowania i dzieciństwa, po prostu dobrze się czuję w towarzystwie kobiet. To nie jest do końca tak, że jest to 'labirynt'. Kobiety zazwyczaj myślą trochę innymi kategoriami, aczkolwiek to zależy wszystko od danej osoby, bo każdy ma inny charakter. Niewątpliwie jedną rzecz udało mi się zaobserwować, która się często powtarza: my faceci lubimy raczej klarowne sytuacje i jak coś jest jasne, podczas gdy kobiety bardzo lubią jak faceci się czegoś sami domyślą i specjalnie nie mówią nam pewnych rzeczy wprost. Poza tym kobiety mają lepiej jeśli chodzi o podzielność uwagi, my faceci zazwyczaj lepiej sobie radzimy z pojedynczymi zadaniami, nie lubimy tego jak mamy do zrobienia wiele rzeczy naraz. Za to kobiety trudniej radzą sobie w otwartym terenie, my mamy lepszą 'pamięć przestrzenną' i rzadziej się gubimy :   To zostało niby potwierdzone przez ekspertów :  Co do reszty to tutaj nie da się zaszufladkować, każdy ma inaczej, zależy od charakteru ; Wbrew powszechnej opinii uważam, że wcale nie różni nas tak wiele i jeśli ktoś dobrze poszuka, to znajdzie swoje 'lustrzane odbicie' w osobie płci przeciwnej.

Ale powiem Wam, że znalezienie swojego lustrzanego odbicia wcale nie gwarantuje szczęścia i tego, że związek będzie udany. Wszystko zależy od tego, czego się szuka w drugim człowieku. Czasami rzeczywiście może być tak, że przeciwności się przyciągają. Zależy to od tego, jak wiele cech tej drugiej osoby jesteśmy w stanie zaakceptować. Nie ma tutaj żadnego złotego środka.

Chyba nie do końca chodzi o to, że kobiecy (albo męski) umysł to "labirynt" i druga strona potrzebuje tłumacza   Moim zdaniem, kluczem do wszystkiego jest szczerość Ja też często nie ogarniam męskiego sposobu widzenia i niektórych zachowań, ale to są oczywiste i naturalne różnice 
Fakt, kobiety często rozkładają rzeczy/sytuacje na czynniki pierwsze, więcej analizujemy ale sądzę że to wynika właśnie z tego, że po prostu chcemy jak najwięcej zrozumieć
Mówi się że kobiet nie należy próbować rozumieć, trzeba je po prostu akceptować

Szczerość? Jakoś jeszcze żadnej do niej nie przekonałem, a raz nawet zostałem przez nią znienawidzony. Raczej bardziej spowiedź i to też nie w każdej sprawie bo kobieta sama często nieszczera i wyłożenie jej faktów spotyka się z wrogością... Moje ciekawe doświadczenia Szczera dziewczyna lubiąca szczerość to fenomen... Troszkę takich tu na forum mamy, żeby nie było

(29-04-2016, 12:00 PM)Cichy napisał(a): Szczerość? Jakoś jeszcze żadnej do niej nie przekonałem, a raz nawet zostałem przez nią znienawidzony. Raczej bardziej spowiedź i to też nie w każdej sprawie bo kobieta sama często nieszczera i wyłożenie jej faktów spotyka się z wrogością... Moje ciekawe doświadczenia Szczera dziewczyna lubiąca szczerość to fenomen... Troszkę takich tu na forum mamy, żeby nie było

Dla mnie relacja w której nie ma szczerości, nawet tej "bolesnej", jest taka...na siłę. Jeśli coś się nie podoba - mówimy o tym; jeśli chcesz coś wiedzieć - zapytaj; jeśli chcesz coś zmienić - proponuj.

Ha! Mój człowiek!