Liczba postów: 77
Liczba wątków: 10
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
36
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolny
28-12-2016, 00:01 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-12-2016, 00:21 AM przez Luis.)
Używacie zdobyty tytuł naukowy przed nazwiskiem? Tzn. czy gdy podpisujecie się w pracy to przed nazwiskiem piszecie inż./ mgr/mgr inż./ ?
U mnie w pracy tytułów mało kto używa. Chyba, że się trafi ambitny inż. ale mgr nie spotkałem w korespondencji.
I tak mnie zastanawia czy tytuł przed nazwiskiem ma jakiekolwiek znaczenie dzisiaj...?
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 10
Dołączył: Oct 2016
Reputacja:
36
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Stan cywilny: Wolny
No i jak poszperałem, licencjat to też tytuł tak samo jak inż. i ma skrót lic. (studia I stopnia).
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Nov 2016
Reputacja:
0
Płeć: Kobieta
Województwo: Łódzkie
Stan cywilny: Wolna
W medycynie używają tytułów naukowych od doktoratu w górę. Lekarz, gdy kończy studia ma tytuł magistra, ale nikt się tak nie podpisuje, po prostu: lekarz imię i nazwisko, ew. nr PWZ. Dopiero, gdy zrobi doktorat to ten tytuł faktycznie się wpisuje. No ale lekarze to specyficzna grupa.
PS I jeszcze mały haczyk: na lekarza, który w rzeczywistości ma tytuł magistra zwyczajowo wołają: doktorze! Chociaż tak naprawdę doktoratu jeszcze nie ma, więc i doktorem nie jest, ale tak jak mówiłam-specyficzna grupa.
Liczba postów: 935
Liczba wątków: 44
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
438
Płeć: Kobieta
Województwo: Warmińsko-mazurskie
Raczej nie spotkałam się z używaniem tytułów w ostatnim czasie. Owszem - na wizytówkach czy też na drzwiach gabinetów bywają.
Liczba postów: 4,250
Liczba wątków: 444
Dołączył: May 2013
Reputacja:
2,223
Płeć: Mężczyzna
Województwo: Mazowieckie
Miejscowość: Warszawa
Nie ma znaczenia tytuł przed nazwiskiem. Mało kogo obchodzi(oficjalnie) kim kto jest dopóki dopóty nie trzeba pociągnąć tej osoby do odpowiedzialności.