Bywają ludzie, którzy mają tendencję, że jak widzą, że ktoś chce coś zrobić, a widać, że mu na tym zależy, to mu uniemożliwiają w każdy możliwy sposób, pomimo że mogą to być osoby zupełnie sobie obce, a rzecz do zrobienia może być zupełnie błaha. Dlaczego według Was coś takiego się dzieje? Czy Wy może macie taką tendencję? Jeśli tak, to czemu?

Chyba nie do końca rozumiem.. Mogłabyś jakimś przykładem się posłużyć?

O ile dobrze zrozumiałem to chodzi zapewne o tego typu ludzi, którzy szukają osób do zaspokajania swojego ego. Sam miałem ostatnio podobną sytuację i męczyłem się z tym przez dłuższy czas.

Xyz

(20-01-2017, 17:02 PM)Des napisał(a): Chyba nie do końca rozumiem.. Mogłabyś jakimś przykładem się posłużyć? Uśmiech

Jasne . Np. chcesz zejść z autobusu, nerwowo spoglądasz na zegarek, wreszcie gdy się zatrzymuje ktoś stoi murem w wyjściu i udaje, że Cię nie widzi, że musisz albo wyjść drugim wyjściem, albo z całej siły przecisnąć się, pomimo że głośno powiedziałaś "przepraszam". Może akurat przykład z autobusem nie jest trafiony, bo różnie z tym bywa, ale mam nadzieję, że koncepcja tego, co mam na myśli mniej więcej została przedstawiona.

Tak, dziękuję. Hmm.. są osoby tak bardzo złośliwe, sfrustrowane swoim życiem,że muszą to życie uprzykrzać innym.
Noo czyli myślę podobnie jak Logan.

W sumie nawet nigdy nie pomyślałam o tym by w taki sposób się wobec innych zachowywać. Nie widzę w tym sensu..

Niecierpie takiego zachowania...brrr....
Dlaczego tak ktos robi?
-bo mial zly dzien i probuje na kims innym sie wyladowac,
-bo uwaza, ze to "zabawne"
-bo ma taki nieprzyjemny charakter,
-bo moze...

Sama nie utrudniam,ale zwalczylam swoja wrodzona "uprzejmosc" nieco,bo zaczela byc za bardzo wykorzystywana. Zauwazylam np. ze ludzie czasami czekaja zeby im otworzyc drzwi,zeby nie musieli ich trzymac itp. o_O

Przypomina mi się to

https://youtu.be/RathjP1yqHo?t=5m7s

To jest tzw. Pies ogrodnika. Ludzka zawiść i tyle. Nienawidzę czegoś takiego, a byłem ofiarą częstokroć swego czasu.

(20-01-2017, 19:11 PM)_Magnolia_ napisał(a): chcesz zejść z autobusu, nerwowo spoglądasz na zegarek, wreszcie gdy się zatrzymuje ktoś stoi murem w wyjściu i udaje, że Cię nie widzi

Na szczęście takiego buractwa jest coraz mniej. Większość jest nie do ruszenia, bo najczęściej te zachowania przypisane są do dość stereotypowych przypadków...
Ale jak widzę, że reakcja na takie zachowanie nie skończy się wbiciem mi noża między żebra, to robię się niemiły. Raz nawet wyniosłem cwanego gówniarza z autobusu
Taki był kozak przy kolegach, a jak mu autobus uciekł, to płakał, że się na "pszyrkę" spóźni


Ale pomijając autobusowy przykład, zgadzam się z Loganem. Zwykła zawiść miota małymi ludźmi, a ci robią wszystko, by poczuć się ważnym

Yyyy... A no ten tego.... Taa... Znaczy... Co zrobiłeś?