https://emocje.pro/borderline-zaburzenie...kty-i-mity
Dzisiaj znowu o wrażliwości na odrzucenie. To przypadłość pacjentów borderline, w dodatku, nawet, jeśli nie spełniają już kryteriów najtrudniejszych do całkowitego wyeliminowania. Nie znaczy to jednak, że osoba jest skazana na te same zachowania. Można nauczyć się radzić sobie z wrażliwością na odrzucenie i warto to zrobić. Nawet, jeśli w środku nadal będzie ci trudno, to dzięki lepszemu radzeniu sobie, twoje relacje się poprawią i powoli wyjdziesz z tego błędnego koła. Zaczniesz wierzyć, że można cię lubić/kochać, dzięki temu przestaniesz wietrzyć odrzucenie tam, gdzie go nie ma, a docelowo odrzucenie będzie boleć mniej i zdarzać się będzie rzadziej.
Przynależność
Każdy z nas chce przynależeć do innych. Ewolucyjnie można to tłumaczyć tak, że kiedyś żyliśmy w grupach po 50 osób na sawannie, czy może w jaskini?
Dla metafory jaskinia będzie lepsza. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy kobietą i żyjemy z naszą grupą w jaskini. Jest tam ciepło, bezpiecznie, mamy co jeść, możemy żyć, rozmnażać się, malować obrazy skalne po ścianach Grupa daje nam właściwie wszystko, co potrzebne, by przetrwać. Jednak bez naszego plemienia nie przetrwalibyśmy nawet 5 minut w dziczy. Odrzucenie, w tym wypadku wyrzucenie z jaskini oznacza śmierć!
Nasze życie się zmieniło, ale nasze emocje nie bardzo, szczególnie, jeśli nie mamy na nie wpływu . Chłopak nie oddzwonił po randce, a my czujemy się, jakby wyrzucono nas w środku nocy w dzicz, z daleka wyją szakale, czy inne tygrysy szablozębne sapią nam do ucha, a aliena (obcego) żrąca ślina kapie nam na szyję.
Potrzeba Przynależności według Abrahama Maslova, którego teoria nie bazująca na dowodach naukowych była najpierw szeroko krytykowana, a teraz powoli częściowo potwierdza się w badaniach, wiemy na pewno, że potrzeba przynależności (akceptacja, miłość, przynależność do grupy) jest ważną dla wszystkich ludzi potrzebą.
Nie wiem, czy się wam przyznałam, ale oprócz bycia kryptofankąna Junga, jestem absolutnie zachwycona psychologią międzykulturową. W fascynującym badaniu, gdzie zmodyfikowano troszkę listę Maslova
[*]Podstawowe potrzeby (jedzenie i schronienie),
[*]bezpieczeństwo,
[*]społeczne: wsparcie społeczne i miłość,
[*]szacunku: poczucie bycia szanowanym i poczucie dumy ze swoich zajęć,
[*]mistrzostwo,
[*]samo-kierowanie i autonomia.
pozytywna ocena własnego życia najbardziej powiązana jest ze spełnieniem podstawowych potrzeb (jedzenie i schronienie); natomiast pozytywne emocje najbardziej powiązano z potrzebami społecznymi i potrzebą szacunku; negatywne emocje występowały przy niezaspokojeniu potrzeb podstawowych, szacunku oraz potrzeby autonomii. Zaspokojenie potrzeb społecznych było predyktorem dobrostanu subiektywnego i to niezależnie od spełnienia innych potrzeb.
Wniosek: wsparcie społeczne, przyjaźń, miłość jest ważna dla wszystkich ludzi, na całym świecie – przynajmniej, jeśli chcą odczuwać przyjemne emocje.
Odrzucenie Boli
Nic dziwnego bo wiemy, że odrzucenie ważnych dla nas osób, czy grupy ludzi prowadzi często do negatywnych doznań, a nawet depresji. Odrzucenie jest bolesne, dla wszystkich, ale odrznia powtarza się wielokrotnie może upośledzać naszą zdolność radzenia sobie w związkach. Osoby, które czuły się odrzucane przez najbliższych mogą rozwinąć interpersonalną wrażliwość na odrzucenie. Tego typu wrażliwość to bycie stale wyczulonym na wszelkie ewentualne odrzucenia społeczne. Pamiętacie W tym wypadku osoba skupiać się będzie, a nawet będzie oczekiwać tego, że inni ją odrzucą. Będzie błędnie interpretować zachowania innych właśnie w taki sposób:
[*]skrzywiła się- nie lubi mnie;
[*]nie oddzwania- na pewno nie chce ze mną rozmawiać;
[*]profesor nie odpowiedział na maila, uważa, że jestem najgorszym studentem;
[*]nie rozmawia ze mną trzy godziny, pewnie chce się wycofać z relacji;
[*]nie słyszę komplementu, pewnie źle wyglądam itp., etc.
Jak wiemy, osoby z zaburzeniem z pogranicza faktycznie lepiej wyłapują emocje u innych ludzi, wiemy jednak również, że gorzej je interpretują (bo najczęściej odnoszą do siebie). Czyli osoba nie oddzwania, bo padł jej telefon (a potem zapomniała), ale osoba z BPD pomyśli, że robi to celowo, bo nie chce z nią rozmawiać. Ponieważ osoby z osobowością borderline mają równiez, jest więcej niż prawdopodobne, że na takie postrzegane odrzucenie zareagują silną złością albo (np. przestaną się odzywać). To oczywiście fatalnie wpływa na ich relacje, bo po drugiej stronie tej sytuacji często jest ktoś zupełnie zbity z tropu, kto totalnie nie wie o co chodzi, dlaczego ta osoba się
Osoby wrażliwe na odrzucenie odczuwają taką sytuację, jako sygnał, że nie można ich kochać, że są nie do zaakceptowania, jako ludzie. Odrzucenie to dla nich ocena ich osoby jako całości. Powstaje błędne koło, które doprowadza do chaotycznych i niesatysfakcjonujących relacji. Osoba oczekuje odrzucenia, potem dopatruje się odrzucenia w niewinnych zachowaniach drugiej osoby, okazuje silne emocje, może mieć pretensje, może się mścić i, ostatecznie, może przez te zachowania zostać odrzucona, co wzmacnia jej przekonania.
Wrażliwość na odrzucenie, co można zrobić (jeszcze li masz borderline , albo po prostu wrażliwość na odrzucenie, pamiętaj o swoich objawach zanim podejmiesz działanie! Możesz skonsultować się z zaufaną, rozsądną osobą, zapytać się, jak to wygląda z perspektywy kogoś, kto stoi z boku.
UPRAWOMOCNIJ swoją wrażliwość na odrzucenie, możesz się nadąć i gimnastykować do woli, ale twoja wrażliwość jest FAKTEM, taka/taki już jesteś w tym momencie swojego życia, nie kop leżącego, nie dowalaj sobie z tego powodu, bo to nie jest twoja wina. Nie znaczy to, że masz działać na impulsach związanych z tymi odczuciami, ale nic nie zdziałasz, jeśli będziesz sie krytykować.uzyj metod sprawdzania, czy to, co uważasz,alternatywnymi wyjaśnieniami (minimum 3 inne opcje) weź pod uwagę fakty, również fakty życia tej osoby (może dużo pracuje, może jest chora, może właśnie urodziła dziecko?).
Spokojnie zapytaj osoby, co miała na myśli.nie izoluj się !!!!Spróbuj nawiązać więcej relacji, nie oczekuj, że jedna osoba spełni wszystkie twoje potrzeby, szczególnie jeśli jesteś wrażliwa/wy to prawdopodobnie potrzebujesz sporo miłość, akceptacji i uwagi I TO JEST OK, tylko zorganizuj się lepiej.fRadykalnie zaakceptuj:pp swoją wrażliwość na odrzucenie, ból z tym związany, trudność pracy nad sobą i to, że ostatecznie ból jest częścią życia ludzkiego.
Stygmatyzacja i Borderline Nazwa „zaburzenie osobowości” jest kontrowersyjna.
Określenie zaburzona osobowość sytuuje problem w osobowości człowieka, zamiast w neurologii i stresie w tym traumie. Patrzenie na pacjenta, przez pryzmat zaburzonej osobowości jest szkodliwym etykietowaniem. Nawet najcięższa postać zaburzenia osobowości opisuje zbiór objawów, a człowiek, to dużo więcej niż jego objawy. Nawet, jeśli powiemy, że ktoś MA zaburzenie osobowości, to w zasadzie twierdzimy, że czyjaś osobowość, czyli ona sama, ma fundamentalną skazę.Bo kimże jesteśmy, jeśli nie naszą osobowością? Taka diagnoza jest bardzo, jeśli nie absolutnie, skłonna prowadzić do wstydu, poczucia bezwartościowości i odrzucenia w osobie, która i tak ma wystarczająco dużo problemów.W pewnym sensie, to jeszcze gorsze u osób z borderline. One z definicji czują się bezwartościowe, diagnoza tylko to potwierdza.Bardzo często specjaliści jeszcze pogarszają sytuację. Badania wskazują, że część z nich traktuje zaburzenie osobowości z pogranicza, jako etykietkę dla trudnych pacjentów. Na przykład dla tych, którym się nie poprawia, albo okazują zbyt dużo złości wobec terapeuty. Dla niektórych terapeutów łatwiej jest obwinić swojego pacjenta, niż wziąć odpowiedzialność za kiepską terapię, czy własne ograniczenia.
Drugim problemem jest tendencja do oceniania ludzi, a nie samych zachowań, co również powiększa stygmatyzację. Niektóre osoby z borderline mogą radzić sobie w sposób, który rani otoczenie. Mogą być agresywne werbalnie, a nawet fizycznie, mogą mieć nierealistyczne oczekiwania, okazywać skrajne emocje w reakcji na drobne niedogodności. Mogą popełnić próbę samobójczą, angażować w samouszkodzenia, w sposób, który ]WYDAJE SIĘ manipulatywny. Warto wówczas pamiętać o strasznym cierpieniu, które leży u podłoża tych wszystkich zachowań.Czy powinniśmy zrezygnować z tej diagnozy.Przed diagnozą osobą z zaburzeniem osobowości z pogranicza czuje się niezrozumiana i oszołomiona swoim chaosem wewnętrznym. Zwykle przyjmuje diagnozę z ulgą. Dowiaduje się, że tysiące innych ludzi przeżywa te same trudności co ona. Nie jest już sama. Kiedy ma diagnozę może znaleźć informacje o tym, jak poprawić swoją sytuację. Jak zdrowieć, na co uważać. Znajduje pomoc w grupach wsparcia, łatwiej odróżnia, które elementy w jej przeżywaniu świata wynikają z zaburzenia, a które nie. Może korzystać z narzędzi, uczyć się o swoim zaburzeniu i aktywnie mu przeciwdziałać. Dowiaduje się na przykład, że czarno-białe widzenie świata, to objaw zaburzenia i że może to zmienić! Dla takiej osoby, to prawdziwa rewelacja, nigdy wcześniej nie zdawała sobie sprawy, że może patrzeć na świat inaczej. Mając trafną diagnozę klinicysta wie, co leczyć. Borderline może być leczone terapią Dialektyczno-Behawioralną o udokumentowanej skuteczności. Specjalista będzie od razu wiedział, że skuteczna psychoterapia wymaga czasu, cierpliwości i trochę innych zasad. Pacjent z zaburzeniem osobowości z pogranicza musi w pierwszym rzędzie nauczyć się regulowania emocji, oraz wytrzymałości na cierpienie. Dopóki się tego nie nauczy, psychoterapeuta musi radzić sobie z intensywnymi emocjami i ogromnym cierpieniem, jakie osoba z BPD wnosi do terapii. Wymaga to głębokiej empatii i życzliwości, która jest niemożliwa jeśli patrzy się na osobę przez pryzmat samego zaburzenia. Zaburzenie Osobowości z Pogranicza — Zaburzenie Dysregulacji Emocji Dlatego uważam, że powinno się zmienić nazwę tego zaburzenia. Niektórzy badacze uważają borderline za typ zaburzenia stresowego pourazowego, z kolei Marsha Linehan proponuję nazwę “Zaburzenie Dysregulacji Emocji”. Niestety póki, co nie ma na to szans. Niedawno wydany amerykański system klasyfikacji diagnostycznej DSM 5 ma propozycję nowego ujmowania zaburzeń osobowości, ale nazwy pozostały niezmienione.Co możemy zrobić, by nie stygmatyzować tych osób. Nie używać nazwy “borderline” jako epitetu. Czasami słyszy się “ale z niej border”, „typowy borderline”. Rzadziej robi się rzetelną diagnozę. Borderline opisuje zestaw objawów, a nie osobę. Nie można wrzucać kogoś do szufladki, a tym bardziej używać nazwy zaburzzaburzenia.
Trzeba wyjaśnić, że tak naprawdę, jest to zaburzenie w tym samym sensie, co inna. Nie dotyczy jestestwa osoby, nie oznacza, że osoba jest wadliwa.
Ćwicz współczucie. Jeśli masz kogoś bliskiego z BPD, albo sam cierpisz na to zaburzenie, pamiętaj, że to wewnętrzny ból pcha cię do nieefektywnych zachowań. Nie jesteś temu winna, winien, że cierpisz na zaburzenie osobowości z pogranicza. Nie oznacza, że osoby te nie są odpowiedzialne za swoje czyny. Wręcz przeciwnie, mogą i muszą się zmienic. Chodzi o to, by rozprawić się ze wstydem i uwierzyć, że zachowania można zmienić, a emocje regulować w bardziej konstruktywny sposób.Pamiętaj, że diagnoza borderline dotyczy grupy bardzo różnorodnej. Wystarczy mieć pięć z dziewięciu kryteriów. Dwie osoby z BPD mogą mieć wspólny tylko jeden. Jest 256 kombinacji tych dziewięciu symptomów, a każda osoba z BPD ma swoją własną, wyjątkową historię.Podtrzymuj nadzieję. Borderline nie jest wyrokiem na całe życie. Z badań wiadomo, że z wiekiem ludzie poprawiają się sami z siebie: wyrastają. Wiadomo również, że istnieją skuteczne terapie i że osoby te bardzo chcą się zmienić. Dlatego wierzę, że stygmatyzacja będzie się zmniejszać, a osoby z BPD będą bardziej zrozumiane.
Dzisiaj znowu o wrażliwości na odrzucenie. To przypadłość pacjentów borderline, w dodatku, nawet, jeśli nie spełniają już kryteriów najtrudniejszych do całkowitego wyeliminowania. Nie znaczy to jednak, że osoba jest skazana na te same zachowania. Można nauczyć się radzić sobie z wrażliwością na odrzucenie i warto to zrobić. Nawet, jeśli w środku nadal będzie ci trudno, to dzięki lepszemu radzeniu sobie, twoje relacje się poprawią i powoli wyjdziesz z tego błędnego koła. Zaczniesz wierzyć, że można cię lubić/kochać, dzięki temu przestaniesz wietrzyć odrzucenie tam, gdzie go nie ma, a docelowo odrzucenie będzie boleć mniej i zdarzać się będzie rzadziej.
Przynależność
Każdy z nas chce przynależeć do innych. Ewolucyjnie można to tłumaczyć tak, że kiedyś żyliśmy w grupach po 50 osób na sawannie, czy może w jaskini?
Dla metafory jaskinia będzie lepsza. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy kobietą i żyjemy z naszą grupą w jaskini. Jest tam ciepło, bezpiecznie, mamy co jeść, możemy żyć, rozmnażać się, malować obrazy skalne po ścianach Grupa daje nam właściwie wszystko, co potrzebne, by przetrwać. Jednak bez naszego plemienia nie przetrwalibyśmy nawet 5 minut w dziczy. Odrzucenie, w tym wypadku wyrzucenie z jaskini oznacza śmierć!
Nasze życie się zmieniło, ale nasze emocje nie bardzo, szczególnie, jeśli nie mamy na nie wpływu . Chłopak nie oddzwonił po randce, a my czujemy się, jakby wyrzucono nas w środku nocy w dzicz, z daleka wyją szakale, czy inne tygrysy szablozębne sapią nam do ucha, a aliena (obcego) żrąca ślina kapie nam na szyję.
Potrzeba Przynależności według Abrahama Maslova, którego teoria nie bazująca na dowodach naukowych była najpierw szeroko krytykowana, a teraz powoli częściowo potwierdza się w badaniach, wiemy na pewno, że potrzeba przynależności (akceptacja, miłość, przynależność do grupy) jest ważną dla wszystkich ludzi potrzebą.
Nie wiem, czy się wam przyznałam, ale oprócz bycia kryptofankąna Junga, jestem absolutnie zachwycona psychologią międzykulturową. W fascynującym badaniu, gdzie zmodyfikowano troszkę listę Maslova
[*]Podstawowe potrzeby (jedzenie i schronienie),
[*]bezpieczeństwo,
[*]społeczne: wsparcie społeczne i miłość,
[*]szacunku: poczucie bycia szanowanym i poczucie dumy ze swoich zajęć,
[*]mistrzostwo,
[*]samo-kierowanie i autonomia.
pozytywna ocena własnego życia najbardziej powiązana jest ze spełnieniem podstawowych potrzeb (jedzenie i schronienie); natomiast pozytywne emocje najbardziej powiązano z potrzebami społecznymi i potrzebą szacunku; negatywne emocje występowały przy niezaspokojeniu potrzeb podstawowych, szacunku oraz potrzeby autonomii. Zaspokojenie potrzeb społecznych było predyktorem dobrostanu subiektywnego i to niezależnie od spełnienia innych potrzeb.
Wniosek: wsparcie społeczne, przyjaźń, miłość jest ważna dla wszystkich ludzi, na całym świecie – przynajmniej, jeśli chcą odczuwać przyjemne emocje.
Odrzucenie Boli
Nic dziwnego bo wiemy, że odrzucenie ważnych dla nas osób, czy grupy ludzi prowadzi często do negatywnych doznań, a nawet depresji. Odrzucenie jest bolesne, dla wszystkich, ale odrznia powtarza się wielokrotnie może upośledzać naszą zdolność radzenia sobie w związkach. Osoby, które czuły się odrzucane przez najbliższych mogą rozwinąć interpersonalną wrażliwość na odrzucenie. Tego typu wrażliwość to bycie stale wyczulonym na wszelkie ewentualne odrzucenia społeczne. Pamiętacie W tym wypadku osoba skupiać się będzie, a nawet będzie oczekiwać tego, że inni ją odrzucą. Będzie błędnie interpretować zachowania innych właśnie w taki sposób:
[*]skrzywiła się- nie lubi mnie;
[*]nie oddzwania- na pewno nie chce ze mną rozmawiać;
[*]profesor nie odpowiedział na maila, uważa, że jestem najgorszym studentem;
[*]nie rozmawia ze mną trzy godziny, pewnie chce się wycofać z relacji;
[*]nie słyszę komplementu, pewnie źle wyglądam itp., etc.
Jak wiemy, osoby z zaburzeniem z pogranicza faktycznie lepiej wyłapują emocje u innych ludzi, wiemy jednak również, że gorzej je interpretują (bo najczęściej odnoszą do siebie). Czyli osoba nie oddzwania, bo padł jej telefon (a potem zapomniała), ale osoba z BPD pomyśli, że robi to celowo, bo nie chce z nią rozmawiać. Ponieważ osoby z osobowością borderline mają równiez, jest więcej niż prawdopodobne, że na takie postrzegane odrzucenie zareagują silną złością albo (np. przestaną się odzywać). To oczywiście fatalnie wpływa na ich relacje, bo po drugiej stronie tej sytuacji często jest ktoś zupełnie zbity z tropu, kto totalnie nie wie o co chodzi, dlaczego ta osoba się
Osoby wrażliwe na odrzucenie odczuwają taką sytuację, jako sygnał, że nie można ich kochać, że są nie do zaakceptowania, jako ludzie. Odrzucenie to dla nich ocena ich osoby jako całości. Powstaje błędne koło, które doprowadza do chaotycznych i niesatysfakcjonujących relacji. Osoba oczekuje odrzucenia, potem dopatruje się odrzucenia w niewinnych zachowaniach drugiej osoby, okazuje silne emocje, może mieć pretensje, może się mścić i, ostatecznie, może przez te zachowania zostać odrzucona, co wzmacnia jej przekonania.
Wrażliwość na odrzucenie, co można zrobić (jeszcze li masz borderline , albo po prostu wrażliwość na odrzucenie, pamiętaj o swoich objawach zanim podejmiesz działanie! Możesz skonsultować się z zaufaną, rozsądną osobą, zapytać się, jak to wygląda z perspektywy kogoś, kto stoi z boku.
UPRAWOMOCNIJ swoją wrażliwość na odrzucenie, możesz się nadąć i gimnastykować do woli, ale twoja wrażliwość jest FAKTEM, taka/taki już jesteś w tym momencie swojego życia, nie kop leżącego, nie dowalaj sobie z tego powodu, bo to nie jest twoja wina. Nie znaczy to, że masz działać na impulsach związanych z tymi odczuciami, ale nic nie zdziałasz, jeśli będziesz sie krytykować.uzyj metod sprawdzania, czy to, co uważasz,alternatywnymi wyjaśnieniami (minimum 3 inne opcje) weź pod uwagę fakty, również fakty życia tej osoby (może dużo pracuje, może jest chora, może właśnie urodziła dziecko?).
Spokojnie zapytaj osoby, co miała na myśli.nie izoluj się !!!!Spróbuj nawiązać więcej relacji, nie oczekuj, że jedna osoba spełni wszystkie twoje potrzeby, szczególnie jeśli jesteś wrażliwa/wy to prawdopodobnie potrzebujesz sporo miłość, akceptacji i uwagi I TO JEST OK, tylko zorganizuj się lepiej.fRadykalnie zaakceptuj:pp swoją wrażliwość na odrzucenie, ból z tym związany, trudność pracy nad sobą i to, że ostatecznie ból jest częścią życia ludzkiego.
Stygmatyzacja i Borderline Nazwa „zaburzenie osobowości” jest kontrowersyjna.
Określenie zaburzona osobowość sytuuje problem w osobowości człowieka, zamiast w neurologii i stresie w tym traumie. Patrzenie na pacjenta, przez pryzmat zaburzonej osobowości jest szkodliwym etykietowaniem. Nawet najcięższa postać zaburzenia osobowości opisuje zbiór objawów, a człowiek, to dużo więcej niż jego objawy. Nawet, jeśli powiemy, że ktoś MA zaburzenie osobowości, to w zasadzie twierdzimy, że czyjaś osobowość, czyli ona sama, ma fundamentalną skazę.Bo kimże jesteśmy, jeśli nie naszą osobowością? Taka diagnoza jest bardzo, jeśli nie absolutnie, skłonna prowadzić do wstydu, poczucia bezwartościowości i odrzucenia w osobie, która i tak ma wystarczająco dużo problemów.W pewnym sensie, to jeszcze gorsze u osób z borderline. One z definicji czują się bezwartościowe, diagnoza tylko to potwierdza.Bardzo często specjaliści jeszcze pogarszają sytuację. Badania wskazują, że część z nich traktuje zaburzenie osobowości z pogranicza, jako etykietkę dla trudnych pacjentów. Na przykład dla tych, którym się nie poprawia, albo okazują zbyt dużo złości wobec terapeuty. Dla niektórych terapeutów łatwiej jest obwinić swojego pacjenta, niż wziąć odpowiedzialność za kiepską terapię, czy własne ograniczenia.
Drugim problemem jest tendencja do oceniania ludzi, a nie samych zachowań, co również powiększa stygmatyzację. Niektóre osoby z borderline mogą radzić sobie w sposób, który rani otoczenie. Mogą być agresywne werbalnie, a nawet fizycznie, mogą mieć nierealistyczne oczekiwania, okazywać skrajne emocje w reakcji na drobne niedogodności. Mogą popełnić próbę samobójczą, angażować w samouszkodzenia, w sposób, który ]WYDAJE SIĘ manipulatywny. Warto wówczas pamiętać o strasznym cierpieniu, które leży u podłoża tych wszystkich zachowań.Czy powinniśmy zrezygnować z tej diagnozy.Przed diagnozą osobą z zaburzeniem osobowości z pogranicza czuje się niezrozumiana i oszołomiona swoim chaosem wewnętrznym. Zwykle przyjmuje diagnozę z ulgą. Dowiaduje się, że tysiące innych ludzi przeżywa te same trudności co ona. Nie jest już sama. Kiedy ma diagnozę może znaleźć informacje o tym, jak poprawić swoją sytuację. Jak zdrowieć, na co uważać. Znajduje pomoc w grupach wsparcia, łatwiej odróżnia, które elementy w jej przeżywaniu świata wynikają z zaburzenia, a które nie. Może korzystać z narzędzi, uczyć się o swoim zaburzeniu i aktywnie mu przeciwdziałać. Dowiaduje się na przykład, że czarno-białe widzenie świata, to objaw zaburzenia i że może to zmienić! Dla takiej osoby, to prawdziwa rewelacja, nigdy wcześniej nie zdawała sobie sprawy, że może patrzeć na świat inaczej. Mając trafną diagnozę klinicysta wie, co leczyć. Borderline może być leczone terapią Dialektyczno-Behawioralną o udokumentowanej skuteczności. Specjalista będzie od razu wiedział, że skuteczna psychoterapia wymaga czasu, cierpliwości i trochę innych zasad. Pacjent z zaburzeniem osobowości z pogranicza musi w pierwszym rzędzie nauczyć się regulowania emocji, oraz wytrzymałości na cierpienie. Dopóki się tego nie nauczy, psychoterapeuta musi radzić sobie z intensywnymi emocjami i ogromnym cierpieniem, jakie osoba z BPD wnosi do terapii. Wymaga to głębokiej empatii i życzliwości, która jest niemożliwa jeśli patrzy się na osobę przez pryzmat samego zaburzenia. Zaburzenie Osobowości z Pogranicza — Zaburzenie Dysregulacji Emocji Dlatego uważam, że powinno się zmienić nazwę tego zaburzenia. Niektórzy badacze uważają borderline za typ zaburzenia stresowego pourazowego, z kolei Marsha Linehan proponuję nazwę “Zaburzenie Dysregulacji Emocji”. Niestety póki, co nie ma na to szans. Niedawno wydany amerykański system klasyfikacji diagnostycznej DSM 5 ma propozycję nowego ujmowania zaburzeń osobowości, ale nazwy pozostały niezmienione.Co możemy zrobić, by nie stygmatyzować tych osób. Nie używać nazwy “borderline” jako epitetu. Czasami słyszy się “ale z niej border”, „typowy borderline”. Rzadziej robi się rzetelną diagnozę. Borderline opisuje zestaw objawów, a nie osobę. Nie można wrzucać kogoś do szufladki, a tym bardziej używać nazwy zaburzzaburzenia.
Trzeba wyjaśnić, że tak naprawdę, jest to zaburzenie w tym samym sensie, co inna. Nie dotyczy jestestwa osoby, nie oznacza, że osoba jest wadliwa.
Ćwicz współczucie. Jeśli masz kogoś bliskiego z BPD, albo sam cierpisz na to zaburzenie, pamiętaj, że to wewnętrzny ból pcha cię do nieefektywnych zachowań. Nie jesteś temu winna, winien, że cierpisz na zaburzenie osobowości z pogranicza. Nie oznacza, że osoby te nie są odpowiedzialne za swoje czyny. Wręcz przeciwnie, mogą i muszą się zmienic. Chodzi o to, by rozprawić się ze wstydem i uwierzyć, że zachowania można zmienić, a emocje regulować w bardziej konstruktywny sposób.Pamiętaj, że diagnoza borderline dotyczy grupy bardzo różnorodnej. Wystarczy mieć pięć z dziewięciu kryteriów. Dwie osoby z BPD mogą mieć wspólny tylko jeden. Jest 256 kombinacji tych dziewięciu symptomów, a każda osoba z BPD ma swoją własną, wyjątkową historię.Podtrzymuj nadzieję. Borderline nie jest wyrokiem na całe życie. Z badań wiadomo, że z wiekiem ludzie poprawiają się sami z siebie: wyrastają. Wiadomo również, że istnieją skuteczne terapie i że osoby te bardzo chcą się zmienić. Dlatego wierzę, że stygmatyzacja będzie się zmniejszać, a osoby z BPD będą bardziej zrozumiane.